Archiwum styczeń 2020


Przebudzenie
28 stycznia 2020, 22:09

Moje życie nie było ostatnio usłane różami, wiele problemów, trudności, morze wysłanych łez. W tych trudnych chwilach nie byłam zawsze sama, to fakt. Miałam wiele wsparcia, którego potrzebowałam. Choć bywaly też sytuację, że chciałam udowodnić salemu światu, że jestem twarda i nikogo nie potrzebuje, że ze wszystkim świetnie sobie radzę. Była to bardziej maska by uciec nie pokazywać tego, że płaczę, że jest mi ciężko, że tak poprostu chciałam mieć kogoś przy sobie, kto przytuli mnie i powie nie martw się jestem i zawsze będę. 

Faktycznie już teraz się nie boję, że z czymś sobie nie poradzę. Dam radę, ale potrzeba bliskości zawsze we mnie będzie...

Gdy uklalam z kimś przyszłość planowałam marzyłam i zylam tym, dawało mi to radość, szczęście uśmiech, dawało nadzieję... To wtedy zeszłam na Ziemię. I to bardzo mocno.. Bo gdy to wszystko można było zacząć realizować i cieszyć się tym, to zostały tylko wspomnienia. Pojawi się brak czasu, sprzeczki, przykre słowa, a to na co tak czekałam zaczęło się oddalać.. Uświadomiłam sobie ze cuda nie istnieją. A jeżeli ktoś tylko mówi, a nic nie robi to nagle to się nie zmieni. To w co wierzyłam rozpadło się. Teraz muszę skupić się na sobie. Na tym żeby ułożyć sobie w głowie wszystko od nowa. 

 

Jest to dla mnie strasznie ciężkie i bolesne, bo serce nie potrafi zapomnieć, a z głowy nie da się wyrzucić kogoś kto jest całym Twoim światem. Kimś wyjątkowym. Nie da się zapomnieć, trzeba się z tym pogodzić. Kiedyś była ta pewność teraz... Nie ma nic tylko pustka i zimne łzy. 

 

Kolejna lekcja w moim życiu. Bardzo bolesna, ale już nie pozwolę nikomu skrzywdzić się. Nigdy. 

Siła tkwi w Tobie
06 stycznia 2020, 21:41

Kiedy przychodzi wieczór, przychodzi też zmęczenie, po całym dniu gonitwy z pracy do szkoły, do sklepu, domu, między pokojem dziecka, które odrabia lekcje i potrzebuje naszej pomocy, a gotującym się obiadem w kuchni, w międzyczasie trzeba rozwiesic pranie, posprzątać. Wszystko w biegu. I tak mija każdy dzień. Kiedy zdarza się dzień wolny od pracy trzeba nadgonic zaległości domowe pojechać na większe zakupy bo przecież wszystko się skończyło. I upragniona noc, która ma przynieść odpoczynek i regenerację sił, ale przychodzi bezsenność... Zbyt wiele mamy na głowie by móc o tym choć na chwilę zapomnieć.

W głowie milion myśli, problemów do rozwiązania, ale brak pomysłu... Gdy jesteśmy zmęczeni nic nie przyjdzie mądrego do głowy. Nie ma takiej możliwości.

Wtedy pojawia się myśl jak dobrze byłoby aby ktoś przy Nas był. Zrobił coś dla Nas. Coś co Nas uszczęśliwi i pozwoli choć na 5 minut zapomnieć i poczuć się spokojnie. Ale... 

Nie zawsze możemy mieć to co chcemy, to trudne gdy wśród trudnych sytuacji zostaje się samemu w czterech ścianach, płacząc w poduszkę otacza Nas cisza. 

Czasami zbyt wiele chcemy powierzyć innym obarczyc ich obowiązkiem bycia przy Nas gdy tego potrzebujemy. Bo ja tego potrzebuję. NIE! TAKIE SYTUACJE POKAZUJĄ ŻE SIŁA TKWI WEWNĄTRZ NAS. Nie możemy obwinia kogoś, że Nas zawiódł, bo to Nasze pragnienia a nie kogoś. Nikt nie ma obowiązku prowadzić Nas za rękę. To mocne słowa, ale trzeba zdać sobie sprawę, że ktoś może a nie musi. I dzięki temu zauważymy siłę, która jest w Nas. I to, że nie ma takich rzeczy z którymi sobie nie poradzimy. Jedne przyjdą nam łatwiej inne sprawia więcej bólu i łez, ale damy sobie z tym radę.

W moim życiu pojawiła się jakiś czas temu osoba, która w krótkim czasie stała się bardzo ważna dla mnie i nie wyobrażam sobie, by kiedykolwiek mogło jej nie być w moim skomplikowanym życiu. Jest to moja sąsiadka, przyjaciółka, która mimo, że jest bardzo zapracowana osoba, przy dwójce dzieci mając na głowie dom i miliardy innych rzeczy, które wiążą się z codziennymi obowiązkami zawsze znajdzie dla mnie czas. Jest przy mnie nawet gdy nie chce obarczac jej swoimi problemami, wie kiedy potrzebuje jej nawet nie mówiąc jej o tym. Jest moim aniołem stróżem. Jest wyjątkowa, wspaniała. Jestem jej wdzięczna za każdą chwilę bo wniosła do mojego życia bardzo dużo. Z całego serca chciałabym jej podziękować za każdy podarowany mi uśmiech i wsparcie, które pozwala mi trzymać się i iść do przodu. Życzę każdemu, by w swoim życiu mieli taka cudowna sąsiadke..